• Belize
  • Jeden dzień z życia wolontariusza

    Wolontariat w kraju rozwijającym się bez wątpienia dostarcza ekscytujących doświadczeń. Niektóre dni wpełnione są wycieńczającą pracą fizyczną…    … a inne, pełne planowania i owocnych spotkań są wyzwaniem intelektualnym. Organizujesz duże wydarzenia… … i mniejsze akcje. Spędzasz dzień bawiąc się z dziećmi… ..lub edukując dorosłych… (czasami też na odwrót). Niestety, to nie są typowe dni […]

  • Belize
  • Święta i ludzie

    Wpis dedykowany moim wspaniałym Rodzicom, którym nie dane było spędzenie Świąt na plaży ale byli tak mili, że nie mieli mi tego za złe.   Przerwa świąteczna dobrze mi zrobiła. Mała nadmorska miejscowość Hopkins zamieszkana jest głównie przez Garifuna, czyli potomków Kreoli zbiegłych z… St. Vincent kilkanaście dekad temu. Jest to więc bardzo otwarte, przyjazne […]

  • Belize
  • Drugie dno błękitnej rzeczki

    Ponoć jest zapotrzebowanie na historie z serii „skandale”. Z pewnością ich tutaj nie brakuje, jest ich wręcz tyle, że zazwyczaj mi się pisać nie chce. Najnowsza i chyba najpoważniejsza afera miała miejsce trzy tygodnie temu. Czterech młodzieńców, których oczywiście znamy i lubimy, postanowiło spędzić niedzielne popołudnie spożywając. Rum, zapewne. Miało on na nich dosyć mocny […]

  • Belize
  • Realia lokalne

    Życie w Belize powoli toczy się swoim torem. Jesteśmy tu już od ponad miesiąca, o czym świadczą świeżutkie stemple wizowe w naszych paszportach, które odmierzają nasz czas tutaj w niezachwianym, 30-dniowym rytmie. Tymczasem w Blue Creek czas odmierzają dni suche – upalne, i mokre – głównie zaznaczone zalaniem mostu. Jedna deszczowa noc to znak, że […]

  • Belize
  • Bella Vista – pierwsze wrażenia

    Bella Vista to dosyć sporych rozmiarów wioseczka w prowincji Toledo, siedziba biura głównego Humana People to People na Belize. Mieszka w niej Pantaleon, szef projektu Child Aid i nasz bezpośredni przełożony. To przyjazny gość, pochodzący z Hondurasu, który ukończył podstawówkę i przez lata pracował na plantacji bananów, gdzie wspinał się po szczeblach kariery aż trafił […]

  • Belize
  • Wreszcie w Belize

    7 dni – 7 krajów: St. Vincent, Barbados, USA, Nikaragua, Honduras, Gwatemala, Belize. Alessia i ja wyruszyłyśmy we wtorek, 16.09., ostatnim samolotem na Barbados – oczywiście po stosownych pożegnaniach, mowach, listach i filmach podsumowujących ostatnie 6 miesięcy na St. Vincent.         Na Barbadosie przenocowałyśmy na lotnisku, moszcząc sobie gniazdko pomiędzy ławkami (lotnisko, jak […]

  • St. Vincent
  • Różne różności

    Dawno nie pisałam, bo z jednej strony nic szczególnie ciekawego się nie działo, a z drugiej byłam dosyć zajęta. Prawie jak Milo na zdjęciach poniżej:     W zeszłą sobotę miałam egzamin pisemny ze świata współczesnego, w poniedziałek natomiast ustny, czyli: – mój pierwszy w życiu egzamin przez skajpa – pierwszy międzykontynentalny (komisja rezydowała w Mozambiku) […]

  • St. Vincent
  • Ot, tydzień…

    Pozwólcie, że opowiem Wam bardziej szczegółowo o moim tygodniu. NIEDZIELA Poranek był spokojny, po południu poszłam z koleżanką wyrównywać opaleniznę w sadzie z jabłkami. Po powrocie dowiedziałyśmy się, że inna koleżanka weszła w szklane drzwi na siłowni i wylądowała w szpitalu, cała pozszywana. Po jej powrocie dowiedzieliśmy się z kolei, że na St. Vincent lekarze […]