• Belize
  • Jeden dzień z życia wolontariusza

    Wolontariat w kraju rozwijającym się bez wątpienia dostarcza ekscytujących doświadczeń. Niektóre dni wpełnione są wycieńczającą pracą fizyczną…    … a inne, pełne planowania i owocnych spotkań są wyzwaniem intelektualnym. Organizujesz duże wydarzenia… … i mniejsze akcje. Spędzasz dzień bawiąc się z dziećmi… ..lub edukując dorosłych… (czasami też na odwrót). Niestety, to nie są typowe dni […]

  • Belize
  • Styczeń

    Muszę przyznać, że nie pisałam ostatnio, ponieważ: a)      Miałam problemy techniczne, b)      Nic się nie działo. Nie no, rzecz jasna działo się dużo, ale nie bardzo jest o czym opowiadać. Styczeń był miesiącem organizacyjnym: Alessia wróciła ze Świąt w Szwajcarii, z St. Vincent przyjechał nasz instruktor David; zrobiłyśmy więc podsumowanie pierwszych trzech miesięcy i przygotowałyśmy […]

  • Belize
  • Święta i ludzie

    Wpis dedykowany moim wspaniałym Rodzicom, którym nie dane było spędzenie Świąt na plaży ale byli tak mili, że nie mieli mi tego za złe.   Przerwa świąteczna dobrze mi zrobiła. Mała nadmorska miejscowość Hopkins zamieszkana jest głównie przez Garifuna, czyli potomków Kreoli zbiegłych z… St. Vincent kilkanaście dekad temu. Jest to więc bardzo otwarte, przyjazne […]

  • Belize
  • Drugie dno błękitnej rzeczki

    Ponoć jest zapotrzebowanie na historie z serii „skandale”. Z pewnością ich tutaj nie brakuje, jest ich wręcz tyle, że zazwyczaj mi się pisać nie chce. Najnowsza i chyba najpoważniejsza afera miała miejsce trzy tygodnie temu. Czterech młodzieńców, których oczywiście znamy i lubimy, postanowiło spędzić niedzielne popołudnie spożywając. Rum, zapewne. Miało on na nich dosyć mocny […]

  • Belize
  • Skandale i skandaliki

    Blue Creek to naprawdę fascynująca wioska! Populacja ok. 300 osób a liczba skandali i dramatów zawrotna. To trochę tak, jakby ktoś przeniósł dramaty warszawskie i wcisnął je wszystkie w małą wiejską społeczność. Rada wiejska jest, odkąd pamiętam, ciągle zajęta kwestią skorumpowanego przewodniczącego. Niedawno na naszych oczach jednostka policji w ogromnym amerykańskim samochodzie przyjechała go… zatrzymać? […]

  • Belize
  • Przeprowadzka

    Przeprowadziłyśmy się. Pisałam już trochę wcześniej o problemach z rodziną, u której mieszkałyśmy. Nawet po naszej wielkiej rozmowie, ich potrzeba kontrolowania nas się nie wyczerpała. Alessia nie mogła nawet pójść do sklepu żeby dzieciaki (nigdy rodzice) nie wpadały z pytaniem o nią, a jak w pobliżu był ktokolwiek obcy to zaraz zaglądali przez drzwi, itp. […]

  • Belize
  • Ogródek warzywny

    Kilka zdjęć z oficjalnego bloga – nasz warzywny ogródek, którego stworzenie zajęło naprawdę sporo czasu, głównie ze względu na straszną glebę – gliniastą i ciężką, którą musiałyśmy wymieszać z przyniesionym znad rzeki piaskiem. Póki co udało nam się zasadzić (i nie zabić przez tydzień!): ogórki, fasolę, pomidory i okrę. From seeds to the vegetable garden

  • Belize
  • Realia lokalne

    Życie w Belize powoli toczy się swoim torem. Jesteśmy tu już od ponad miesiąca, o czym świadczą świeżutkie stemple wizowe w naszych paszportach, które odmierzają nasz czas tutaj w niezachwianym, 30-dniowym rytmie. Tymczasem w Blue Creek czas odmierzają dni suche – upalne, i mokre – głównie zaznaczone zalaniem mostu. Jedna deszczowa noc to znak, że […]