Szkolenie

Na szkolenie dla wolontariuszy (wsystkich, którzy w ostatnich 2 miesiącach rozpoczęli swoje projekty w Holandii) jechałam z małym entuzjazmem. Spodziewałam się bowiem więcej gadania, a mniej warsztatów – na szczęście się pomyliłam. Oprócz przeważającej większości 18-latków poznałam nawet kilka osób w zbliżonym do mnie wieku.

Oprócz wielu ciekawostek na temat tutejszej kultury i bardzo pomocnych warsztatów z rozwoju osobistego mieliśmy też zadanie specjalne w podgrupach. Moja ekipa (polsko-niemiecko-francusko-węgiersko-czeska) dostała 30 euro i zadanie by zrobić z nich 50, z zanaczeniem, że jeśli się nie uda to musimy zwrócić „kapitał”, jeśli jednak zbierzemy 50 to możemy je wydać na „coś fajnego dla całej grupy” (czytaj: piwo). Na całą akcję mieliśmy 24 godziny, w związku z czym piekliśmy i dekorowaliśmy ciasteczka do 1:30 w nocy, żeby następnego dnia sprzedawać je w miasteczku. Ciasteczka wyszły paskudne – z braku czasu kupiliśmy gotowe miksy-dodaj-wody – ale wszystkie się sprzedały i wróciliśmy z 65 euro, które wydaliśmy zgodnie z założeniem 🙂 Muszę przyznać, że była to całkiem dobra zabawa.

Dodaj komentarz