Altruistyczny wolontariat dla bliźnich daje radę

Dziś:

 

  • nauczyłam się jak się uprawia, zbiera, dojrzewa i sprzedaje banany,
  • jadłam owoce prosto z palmy,
  • gadałam ze staruszkiem z dreadami i jointem jak cygaro „I wake up in the morning, I smoke, and everything is fine,”
  • dowiedziałam się, że nawet lokalni bosi narkotykowi nie są zbyt niebezpieczni,
  • oraz że zioło jest w tym roku tanie, bo była nadprodukcja,
  • przeszłam prosty ale urokliwy szlak The Palm Trail…
  • na którego końcu skakałam ze skał do morza 🙂

 

 

Żeby nie było: umyłam też kible oraz podłogę w kuchni, dostałam odcisków od japonek i oparzenia słonecznego.

 

palm trail (2) palm trail (1) palm trail (3)

Dodaj komentarz