• St. Vincent
  • Konopielka

    Jak już na pewno wspomniałam, wszyscy mamy tutaj swoje obowiązki. Co rano jest ok. 45 minut na sprzątnie, każdy ma swój kawałek podłogi do ogarnięcia. W zeszłym miesiącu zamiatałam korytarz, w tym trafiły mi się łazienki… ale nie na długo! Kolega odpowiedzialny za zwierzęta wyjeżdża bowiem na 10 dni, a ja kiedyś tam zostałam uznana […]

  • St. Vincent
  • Ot, tydzień…

    Pozwólcie, że opowiem Wam bardziej szczegółowo o moim tygodniu. NIEDZIELA Poranek był spokojny, po południu poszłam z koleżanką wyrównywać opaleniznę w sadzie z jabłkami. Po powrocie dowiedziałyśmy się, że inna koleżanka weszła w szklane drzwi na siłowni i wylądowała w szpitalu, cała pozszywana. Po jej powrocie dowiedzieliśmy się z kolei, że na St. Vincent lekarze […]

  • St. Vincent
  • Gry i inne rozrywki wysokiej klasy

    Jak już wspomniałam, jestem tu odpowiedzialna za tzw. kulturę. W mojej grupie jest jeszcze kolega znany z tego, że nic nie robi i najfajniejszy z nauczycieli. Część programu wolą ludu ustaliła się cyklicznie, tj. popołudniowe rozgrywki w siatkówkę i piłkę nożną (dlaczego nikt mi nigdy nie powiedział, że to taka fajna gra?!) czy wtorkowe wieczory […]

  • St. Vincent
  • Co ja robię tu…

    Wiele osób pyta co ja tu właściwie robię. Postaram się odpowiedzieć jak najpełniej, na podstawie pierwszego tygodnia. Zastrzegam sobie prawo do zmiany zdania na każdym etapie pobytu.   Klasyczny dzień wygląda mniej-więcej tak: 7:00 śniadanie 7:45-8:30 sprzątanie: każdy ma swoją część obejścia do ogarnięcia, zazwyczaj nie zajmuje to więcej niż 20-30 min. 8:30 – 9:30 […]